Zbójnicy w Beskidach

Zbójnictwo na terenie Beskidów rozpoczęło się w XVII wieku. Czas ten cechował się dużym uciskiem pańszczyźnianym chłopów, co wpłynęło na to, że część mężczyzn buntowała się i zaczęła zbójować. Przyczyną wstępowania do grupy zbójników była też ucieczka przez poborem do armii. Zbójecka banda nazywana była kompanią lub familią, na której czele stał zbójecki hetman, czyli Harnaś. Osoby chcące wstąpić do kompanii zbójeckiej musieli złożyć specjalną przysięgę.

Zbójnicy byli ludźmi których ludność miejscowa kochała, śpiewała o nich pieśni, a dziewczęta kochały się w nich. Uważani byli za lokalnych bohaterów. Mężczyźni ci nie zgadzali się na niesprawiedliwość panów, byli postrachem osób bogatych. Zajmowali się kradzieżą, grabieniem rzeczy należących do bogaczy i w części oddawali je biednym. Przez swoje występki często musieli ukrywać się, bo byli ścigani przez władze, która chciała ich wytępić. Gdy zbójnik został złapany nie litowano się już nam nim. Ukrywając się mogli liczyć na pomoc chłopów, którzy odnosili się do nim przyjaźnie. Dostarczali im żywność, a także informowali o wielu sprawach dziejących się w wioskach.

Zbójnicy odróżniali się od reszty ludności nie tylko odwagą, ale też strojem. Nosili oni bogate, często nabijane srebrem i złotem pasy, które ukradli, jedwabne koszule, a na głowach kapelusze obszyte dukatami lub przy kołpakach pióropusze często z orlich piór. Poza tym posiadali broń. A zbójnicki pas cechował się dużą ilością miejsca na pistolety i noże.

Rabowali oni głównie pieniądze, poza tym różnego rodzaju elementy ze złota i srebra, biżuterię, cenne ozdoby, drogie ubrania, głównie jedwabne. Często zabierali też żywność. Miejscami w których ukrywali zrabowane przedmioty były zwykle dziuple w drzewach, które specjalnie oznaczali przez nacinanie.

Podczas zimy ciężko było im żyć, toteż musieli szukać pomocy i schronienia u ludności w wioskach.

Największa ilość zbójników działała na terenie Żywiecczyzny, głównie w Milówce oraz Kamesznicy, a najbardziej znanymi zbójnikami byli m.in. Sebastian Bury, bracia Klimczokowie, Martyn Portasz, Proćpok. Poza tym działali też w Beskidzie Śląskiem, na Huculszczyźnie, w okolicach Spisza, Orawy, Podhala i Liptowa. Proćpok uznawany jest za jednego z największych i ostatnich zbójników Żywiecczyzny. Pochodził on z Kamesznicy i działał w XVIII wieku. Tak naprawdę nazywał się Jerzy Fiodor, a Proćpok to jest przezwisko. Przyczyną tego, że wstąpił on do familii zbójeckiej było kłusownictwo, za które skazano go na więzienie do Wiśnicza, z którego uciekł. Kiedy powrócił w rodzinne strony postanowił założyć swoją bandę. Ukrywali się oni głównie w jaskiniach w okolicy Baraniej Góry. Został jednak szybko złapany, a to za sprawą swojej kochanki, która go wydała. Skazano go i powieszono.

Spora liczba zbójników działała za naszą granicą południową. Najbardziej znany to Janosik, który często uważany jest za podhalańskiego zbójnika, jednak z tym terenem nie miał on nic wspólnego. Janosik pochodził bowiem z Terechowej na Słowacji i zbójował głównie na Orawie i Liptowie.

Ciekawą postacią jest też niejaki Ondraszek, który zbójował w Beskidzie Śląsko – Morawskim. Pochodził on z Jankowic koło Frydka w Czechach. Pewna legenda mówi, że zbójnik ten miał być obdarzony nadludzką siłą, którą obdarował go sam diabeł w zamian za duszę.

W ostatnim czasie coraz częściej wraca się na terenie Beskidów do historii i miejsc bytowania zbójników. W ramach tego utworzono Szlak Zbójników Beskidzkich, który ma na celu rozpowszechnienie informacji na temat działalności zbójników na tym terenie. Poza tym pokazuje regionalizm, folklor i historię terenów, na których żyli zbójnicy.

Na obszarze Polski szlak przebiega przez takie miejsca jak:

Żywiec i miejscowy Zamek Komorowskich oraz góra Grojec

W tym zamku przetrzymywano zbójników w lochach, a na Grojcu stracono jednego z najbardziej znanych zbójników – Martyna Portasza.

– Babia Góra

W jej okolicach familie zbójeckie ukrywały się, miały tam swoje specjalne kryjówki, miejsca, które trudno było innym odnaleźć.

– Węgierska Górka

W tej miejscowości znajdował się folwark, na który napadał zbójnik Martyn Portasz.

– Cięcina

Właśnie z tej miejscowości pochodziła znaczna liczba zbójników.

– Boraczy Wierch

W okolicy znajduje się tzw. Proćpokowa Dziura, czyli jaskinia, w której miał ukrywać się Proćpak, czyli Jerzy Fiodor, jeden z najbardziej barwnych zbójników.

– Szare

To z kolei wioska z której pochodził zbójnik Tomasz Masny.

– Hala Śrubita

Na tej hali miał zostać schwytany Martyn Portasz.

– Nieledwia

Znajduje się tu zabytkowy obelisk. Ma on przypominać o śmierci pewnego urzędnika, którego zamordował Martyn Portasz.

– Kamesznica

To właśnie tutaj urodził się najsłynniejszy zbójnik Żywiecczyzny, czyli Jerzy Fiodor vel Proćpak.

– Mała Barania Góra

Tutaj Jerzy Fiodor (Proćpak) został stracony.

– Barania Góra

W jej okolicach ukrywał się Proćpak razem ze swoją kompanią.

– Milówka

Miejsce skąd pochodziło wielu zbójników. Poza tym miejscowość ta często była odwiedzana przez familię zbójnika Sebastiana Burego.

– Jeleśnia

Mieści się tu stara karczma, w której biesiadowali zbójnicy beskidzcy.

– Muńcół

Szczyt w paśmie Beskidu Żywieckiego, w okolicach którego miały znajdować się piwnice zbójnickie pełne dukatów.

– Jaskinia Malinowska

Jaskinia w okolicach Skrzycznego. Ukrywać się w niej miała kompania Ondraszka.

– Szyndzielnia

Legenda mówi, że w miejscu obecnego schroniska stał w przeszłości kamienny dwór, który postawił zbójnik Klimczok, dla swojej ukochanej.

– Klimczok

Okolice tego szczytu za siedzibę obrał sobie zbójnik Klimczok. Od jego nazwiska szczyt miałby nosić swoją nazwę.

– Zawoja

Znajduje się tu zbójnicka kapliczka, która według krążącej legendy miała został wybudowana za zbójnickie dukaty.

– Straconka koło Bielska – Białej

Miejsce w którym stracono wielu zbójników.

– Bystra

W tej miejscowości schwytano zbójnika Klimczoka.

– Cieszyn

Na Wzgórzu Zamkowym w tym mieście, a dokładnie w lochach zamku trzymano Ondraszka.

Zbójnictwo na terenie Beskidów było w dawnych czasach popularne, a dzisiaj coraz częściej wraca się do wspomnień, historii i poczynań miejscowych zbójników. W ramach tego nie tylko tworzy się szlaki, ale także organizuje różnego rodzaju imprezy lokalne, zbójnickie ogniska, spotkania na których opowiada się legendy o tamtych czasach.

Będąc w tym terenie, a zwłaszcza na terenie Żywiecczyzny, gdzie tematyka zbójnicka jest najbardziej promowana warto udać się do miejsc gdzie można dowiedzieć się czegoś na ten temat, a nawet zobaczyć elementy związane z tymi interesującymi postaciami.
Autor: Monika Czulak