Zamek w Czorsztynie

Po drugiej stronie Jeziora Czorsztyńskiego, w Czorsztynie, czeka na odwiedzających drugi zamek. Nie jest tak wyremontowany i odrestaurowany jak Zamek Dunajec, ale również ma wielki urok i zdecydowanie warto go zobaczyć.

Można go zwiedzać przez cały rok, od maja do końca września codziennie w godzinach 9:00 – 18:00, a od października do kwietnia – od 10:00 do 15:00 (z wyjątkiem poniedziałków). Bilet normalny kosztuje 5 zł, natomiast ulgowy – 2,5 zł.

Początek istnienia tego interesującego gotyckiego zamku datuje się na koniec przełom XIII wieku – miał on wtedy postać drewnianej warowni ustawionej na skale nad Dunajcem zwanej „Wronin”. Tezę tę potwierdzają także badania archeologiczne, podczas których znaleziono drewniane elementy zabudowy datowane właśnie na koniec XIII wieku. Istnieje prawdopodobieństwo, że jego budowę zleciła św. Kinga – żona Bolesława Wstydliwego. Od początku XIV wieku budowla zaczęła zyskiwać coraz to nowe, już murowane, elementy.


Nazwa „Czorsztyn”, używana od połowy XIV wieku wywodzi się prawdopodobnie od niemieckiego słowa “Schorstein” lub “Schorrenstein” co oznaczało wystającą, ostro zakończoną skałę.

W połowie XIV wieku zamek otoczono dwumetrowej grubości kamiennym murem, w XV wieku powstała druga linia murów oraz budynek bramy, w XVI wieku dobudowano zamek dolny (tzw. „przygródek”) oraz budynki gospodarcze, w XVII wieku powstała nowa baszta na zamku dolnym, a budynek bramny został zastąpiony czteropiętrową Basztą Baranowskiego. W XVIII wieku zamek zaczął popadać w ruinę, a w 1795 roku spłonął po uderzeniu pioruna i od tamtego czasu nie odzyskał dawnej świetności.

Zamek przez całe wieki istnienia gościł w swych murach wiele osobistości znanych z kart polskiej historii – między innymi Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełłę czy Jana Kazimierza. Wielokrotnie przechodził z rąk do rąk. W XX wieku zostały na nim wykonane prace remontowo – zabezpieczające prowadzone przez Kierownictwo Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu oraz Pieniński Park Narodowy, które umożliwiły udostępnienie go do zwiedzania turystom.

Samochód zostawiamy niecałe 0,5 km od naszego celu. Znajduje się tu parking, toalety, kramy z pamiątkami oraz kasa, w której można zakupić bilety wstępu do Zamku. Następnie wyruszamy na przyjemny, kilkuminutowy spacer wśród drzew, asfaltową wygodną drogą.

Po chwili naszym oczom ukazuje się okazała, choć nadgryziona zębem czasu budowla Zamku w Czorsztynie. Przechodzimy przez bramę w murze obronnym i metalowymi schodami podchodzimy do wejścia i pokazujemy bilet wstępu.

Zwiedzanie rozpoczynamy od Wieży Baranowskiego wybudowanej w XVII wieku, a następnie wychodzimy na dziedziniec zamku średniego z XVI wieku. Wokół placu znajdują się wnęki z pozostałościami pomieszczeń gospodarczych takich jak kuchnia czy piekarnia.

Następnie przechodzimy do komnat, w których zapoznać się można z treścią plansz informacyjnych na temat historii regionu. W każdej z nich wisi tabliczka informująca, jakie funkcje spełniało to pomieszczenie za czasów użytkowania zamku.

Z górnej części zamku możemy podziwiać malowniczą okolicę z okazałym Zalewem Czorsztyńskim i Zamkiem Dunajec po drugiej stronie jeziora.

Z Zamkiem wiąże się ciekawa legenda. Otóż w XIV wieku niedaleko zamku mieszkał pewien rycerz, sprawiedliwy i prawy człowiek, herbu Szreniawa. Miał on dwóch synów – Janusza i Stanisława. Pewnego razu Janusz stanął do walki z niemieckim rycerzem, wygrał z nim, ale tamten, niehonorowo zaczął rozpowiadać po okolicy, że wygraną Janusz zawdzięcza podstępowi. Janusz nie mógł puścić tych oszczerstw płazem i w kolejnym pojedynku zabił niemieckiego rycerza. Aby nie dosięgła go kara za zabicie człowieka musiał uciekać ze wsi. Na wiele lat słuch zaginął o dzielnym synu prawego rycerza…

W tym czasie zamek opanowany został przez rozbójników, którzy coraz bardziej naprzykrzali się okolicznej ludności. Mieszkańcy postanowili więc rozprawić się z bandą zbójów i wyruszyli pod zamek. Wraz z nimi poszedł Stanisław, gdyż od jakiegoś czasu dochodziły do niego plotki, jakoby jego zaginiony brat parał się zbójnictwem.


Sama warownia była bardzo dobrze chroniona i zaopatrzona – wręcz nie do zdobycia, gdyby nie pojawił się… zdrajca, który wskazał tajną drogę na zamek uzbrojonym i gotowym do ataku mieszkańcom okolicy.

Choć Stanisław nie do końca wierzył plotkom, postanowił na wszelki wypadek je sprawdzić i w razie potrzeby ratować swojego brata panującego rzekomo na zamku. Przedarł się do warowni jako pierwszy, i ledwo żywy, przekazał informację o zdradzie i zbliżającej się klęsce hersztowi bandy, który faktycznie okazał się jego bratem. Polecił mu ratować się i uciekać hen daleko, tak aby ich ojciec nie dowiedział się o haniebnym zawodzie swojego ukochanego syna. Do zamku już przedostawali się żołnierze.

Janusz powiadomił więc swoich kompanów o nadchodzącym zagrożeniu, wziął w ramiona umierającego brata i wraz z nim rzucił się z zamkowej wieży w przepaść wprost do Dunajca…

***

Po obejrzeniu Zamku można wybrać się na krótki spacer nad Zalew Czorsztyński, gdzie w sezonie również czeka na nas kilka atrakcji. Idąc prosto dojdziemy na niewielką plażę, a skręcając w prawo, obchodząc niewielką zatoczkę na zalewie dotrzemy do cypla na którym mieści się przystań statków spac           erowych po jeziorze, wypożyczalnia rowerów wodnych oraz sezonowy lokal gastronomiczny.