Obóz żeglarski – sprawdzony pomysł na wakacje dla nastolatków

Rynek obozów młodzieżowych zmienia się i rozwija w szybkim tempie – powstają coraz bardziej wymyślne tematyki wyjazdów. Jednak są też obozy, które od dziesięcioleci się tak doskonale sprawdzają, że nie są zmieniane w ogóle. Do takich wyjazdów należą obozy żeglarskie. Są organizowane dla młodszych i starszych uczestników, nad wszelkimi możliwymi żeglownymi jeziorami Polski, nie tylko na Mazurach czy Pojezierzu Drawskim, nie tylko w Borach Tucholskich i na Kaszubach, ale także w Beskidach czy w woj. lubelskim, na Pojezierzu Poznańskim, w okolicach Trójmiasta, czy nawet pod Warszawą na Zalewie Zegrzyńskim.

Obóz żeglarski jako szkoła życia

Nie bez powodu wielu nastolatków marzy o kilkutygodniowym lub nawet rocznym rejsie na żaglowcu. Nie bez powodu wielu rodziców chciałoby, by ich pociechy doświadczyły wyjątkowego “reżimu”, jaki panuje w żeglarskim świecie. Fakt, że dzisiejsza młodzież często woli obozy typu “chillout” i odpoczynek przy smartfonie, ale jednak wciąż wielu jest nastolatków, którzy chcą przeżywać prawdziwe przygody – z innymi ludźmi i naturą. Na obozie żeglarskim panuje przyjazna, wesoła atmosfera, jednak są tam też stawiane jasne i klarowne wymagania, nikt tu nie uniknie pracy, sprzątnięcia jachtu, odpowiedzialności za rejs i sprzęt, a także ścisłej współpracy z innymi. Nikt nie wysiądzie z jachtu, gdy praży słońce czy pada deszcz – młodzież uczy się, że w każdych warunkach trzeba sobie poradzić.

Co się zmieniło przez lata na obozach żeglarskich?

Obóz żeglarski dzisiejszy jest bardzo podobny do obozu żeglarskiego obywającego się dwadzieścia czy trzydzieści lat temu – pozostała ta sama kultura pływania, dbałość o ekologię, nastawienie na samodzielność ale i współpracę. Tak wtedy, jak i teraz najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo – czyli pływanie w odpowiednich kamizelkach asekuracyjnych i planowanie trasy odpowiednio do pogody. Jedynie, co się zmieniło, to jakość sprzętu – kiedyś żaglówki były proste, a wszelkie żagle i liny obsługiwało się ręcznie. Teraz sporo z tego pozostało, ale są też ułatwienia w postaci wygodnych uchwytów na liny, zabezpieczeń, tak więc nie trzeba w obsługę jachtu wkładać aż tyle siły fizycznej, jak trzeba było kiedyś.

Również wyporność jachtów i ich niezatapialność się zmieniła. Nadal w użyciu są klasyczne optymisty i omegi, ale jednak większość jachtów, na których pływają dzieci, są niewywracalne i niezatapialne, a więc żeglowanie jest dużo bezpieczniejsze. Niektórzy nawet narzekają, że nie mogą sobie szkoleniowo wywrócić jachtu do góry dnem, by nauczyć się podnosić łódź. Ale do tego nadal służą stare, dobre omegi, które są także w użyciu i dostarczają uczestnikom ekstremalnych wrażeń, jak ochlapanie wodą, duże przechyły czy kontrolowane wywrotki.

Do plusów należy zaliczyć jakość kamizelek asekuracyjnych – kiedyś były one skuteczne, ale niewygodne (były to duże kapoki), dziś są to cienkie kamizelki nie przeszkadzające w ruszaniu się po jachcie.

Czy obóz żeglarski jest dla każdego dziecka?

Jeśli chcemy wybrać ofertę żeglarską na wakacje dla swojego syna czy córki, musimy wziąć pod uwagę kilka czynników, dzięki którym dowiemy się, czy obóz żeglarski to na pewno dobry pomysł akurat dla tego dziecka:

  1. Wiek dziecka. Obozy są organizowane w grupach wiekowych 9-12 i 12-18 lat. Są też obozy prowadzone na optymistach, gdzie przyjmowane są nawet 7-letnie czy 8 -letnie dzieci.
  2. Umiejętność pływania i oswojenie z wodą. Jeśli Twoje dziecko nie umie pływać, może pojechać na obóz, jednak wiedz, że będzie się tam czuło niepewnie. Lepiej najpierw nauczyć dziecko pływania, a potem dopiero wysłać pociechę na obóz żeglarski.
  3. Umiejętność rozłąki z rodzicami i brak strachu przed jeziorami. Najlepiej, gdy dziecko wcześniej (przed obozem) spędzi trochę czasu nad jeziorami, popływa z rodzicami na kajakach czy żaglówkach, aby oswoiło się z tematem jeziora i wiatru.
  4. Gotowość do nauki. Dziecko musi wiedzieć, że na każdym obozie żeglarskim, nawet tym dla dzieci, będzie wymagane odpowiednie zachowanie i gotowość do uczenia się. Obóz żeglarski jest dla dzieci, które dobrze nastawione są do nowych doświadczeń, niewygód, współpracy z innymi i obowiązkowości.
  5. Patenty i egzaminy. Dzieci od skończonych 14 lat mogą wybrać się na obóz szkoleniowy, gdzie przez minimum 12 dni będą uczyć się intensywnie teorii i praktyki, a pod koniec obozu przystąpią do egzaminu. Konieczna jest tu umiejętność pływania i chęć do nauki.

Korzyści z żeglowania

Każdy, kto kiedyś spróbował żeglować, wie, jak przyjemny to sport. Żeglarstwo jest przeznaczone niemal dla każdego, bo nie wymaga świetnej kondycji fizycznej ani specjalnych przygotowań. Jeśli tylko mamy czapkę od słońca, miękkie tenisówki i sztormiak od deszczu, możemy wyruszać na przygodę z żaglami. Wystarczy tydzień pływania z instruktorem i nauki, aby samodzielnie umieć poprowadzić jacht, umieć podejść do pomostu czy do boi oraz opanować podstawy ratownictwa, nawigacji i nazewnictwa osprzętu. Po tym czasie uczestnik może prowadzić jacht, ale tylko pod opieką osoby mającej patent żeglarski. Samodzielnie jeszcze żaglówki nie wypożyczymy. Do tego celu służy obóz żeglarski szkoleniowy, z egzaminem na patent żeglarza jachtowego. Mając ten dokument, możemy swobodnie żeglować i uczyć innych.

Kurs i egzamin na patent można też znaleźć w każdej stanicy żeglarskiej, w wielu miastach, więc jeśli nie stać kogoś na obóz żeglarski szkoleniowy, to może wykupić kurs w miejscu swojego zamieszkania, o ile oczywiście są tam jeziora czy inne akweny, na których możliwa jest żegluga i gdzie działa klub żeglarski. Jednak zorganizowany dwutygodniowy lub trzytygodniowy obóz żeglarski to świetna przygoda, super pomysł na wakacje i doskonała możliwość długiego, nieograniczonego obcowania z jachtem.

Szczególnie ciekawe są rejsy, podczas których uczestnicy cały czas mieszkają na jachcie. Zatem – wszystkim życzymy udanych wakacji, pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem! Ahoj!






Artykuł sponsorowany / Materiał partnera.